21.04.2015

Jeffery Deaver - Przydrożne krzyże


  Przy autostradzie w Monterey pojawiają się tajemnicze krzyże. Okazuje się, że nie upamiętniają ofiar wypadków, lecz zapowiadają przyszłe zbrodnie. Sprawę przejmuje agentka Biura Śledczego Kalifornii Kathryn Dance. Zabójca, planując poszczególne zbrodnie, sprytnie korzysta z informacji zamieszczone przez ofiary na blogach i w serwisach społecznościowych.
  Głównym podejrzanym staje się nastolatek odpowiedzialny za tragiczny wypadek samochodowy, po którym został zaciekle zaatakowany na popularnym blogu. Wykorzystując umiejętności wyćwiczone w grach komputerowych, chłopiec ukrywa się przed organami ścigania.
 
   Ofiar przybywa, a Dance, by powstrzymać falę zbrodni, zwraca się o pomoc do autora blogu, samozwańczego obrońcy moralności, dla którego wolność słowa ma większą wagę niż spokój i bezpieczeństwo mieszkańców Półwyspu Monterey.
Opis z okładki książki.






Do książki Deaver'a sięgnęłam dość dawno. Mimo wielu pozytywnych opinii dotyczących jego książek, "Przydrożne krzyże" były moim pierwszym spotkaniem z jego twórczością. Zaciekawił mnie komentarz Roberta Ziębińskiego z "Neewsweek'a", który zachęcał do przeczytania ów lektury głównie fanów portali społecznościowych. Ciekawy tytuł, intrygująca okładka... Pozycja szybko znalazła się w kolekcji pdf-ów.

Usiadła wieczorkiem pod kocykiem, szklanką kakao i... Nagle zastał mnie środek nocy i ostatni strona. Akcja dzieje się (teoretycznie) na przełomie tygodnia - dokładniej pięciu dni. Kathryn Dance, jako agentka głównodowodząca musi zmagać się z brakiem współpracy przesłuchiwanych, problemami w pracy jak i problemami w życiu osobistym.  Pozna granicę między życiem realnym a wirtualnym, zobaczy jak wiele jesteśmy w stanie powiedzieć o sobie w internecie. Czy uda jej się rozwiązać zagadkę tajemniczych przydrożnych krzyży? Przeczytajcie i dowiedzcie się sami.



Moja ocena: 9/10

wątek główny porusza rosnący problem dzisiejszych czasów - życie w sieci
świetnie pokazana granica między światem realnym a wirtualnym
niezwykle opisana psychika sprawcy
wątek poboczny dzięki któremu Czytelnik może odpocząć od "główkowania"
odwracanie uwagi Czytelnika od sprawcy
lekkość pióra autora

za mało opisana główna bohaterka, Kathryn Dance
czasem banalne rozwiązania sytuacji



Książkę zdecydowanie Polecam, przez duże "P". Warta jest uwagi, a każdy, kto lubi thillery psychologiczne, musi mieć "Przydrożne krzyże" w swojej kolekcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania!
Każdą stronę odwiedzam.:)