Zaczęłam pisać.
Po raz kolejny.
Zawsze ciągnęło mnie do przelewania myśli na papier (bądź komputer), jednak nigdy nie stworzyłam niczego, co by miało ręce i nogi - a raczej sensowny początek, środek i koniec.
Jak na razie mam dwa rozdziały, dziś zabieram się za trzeci. Historia banalna, jednak mam nadzieję, że uda mi się z niej zrobić "coś".
Ale do rzeczy.
Camelia Torrez to dziewczyna, która do wszystkiego doszła sama. Gdy w wyniku pożaru traci wartościowe dla niej rzeczy, postanawia nie poddawać się i szuka podpalacza...
Czy da radę go znaleźć? Kim jest tajemnicza blondynka? Dlaczego Fernando nagle zrywa z nią kontakt?
Nic nie jest oczywiste...
Nie będę spoilerować, chociażby dlatego, że sama nie wiem, jak to się skończy :)
Dodam jeszcze, że w głowie narodził się pomysł na kolejne dwie książki. No dobra, może trzy. :) Ale wszystko w swoim czasie! :))
19:00 EDIT:
Zmieniam zdanie. Dodaję swoje wypociny tutaj. Na stronie "Moje książki" znajdziecie dwa tytuły: "Kobiece intrygi" i "Vivienne".
Pierwszy tytuł jest historią Camelii, o której pisałam wyżej. Drugi tytuł jest opowieścią o Vivienne i jej... życiu. ;) Dość barwnym, z dużą ilością meskich ciał.
Zapraszam do czytania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania!
Każdą stronę odwiedzam.:)